Temat: Sprawa kota
...konkretnego hasla, choćby takiego jak to Twoje w sprawie
schroniska. Popieram postawę jarochu, bo wierzę, że w razie potrzeby pomogl by
tym bardziej dziecku - on po prostu zadzialal odpowiednio do sytuacji a nie
gęgal o swojej mądrosci, przenikliwosci i wspanialomyslnosci. Obawiam się, ze
nikt z nas nie jest w stanie wiele zmienić w tym morzu rozpaczy jakie nas
otacza, ale przecież nie można cofać ręki, żeby poglaskać zabląkanego kota. Kuksnięty w bok skladam także Tobie Liwo moje serdeczne życzenia, ale mam
prosbę: czy moglabys juz zrezygnować z tego cytatu z Konwickiego? - strasznie
mnie to przygnębia. Nie wiem czy to ma związek z tym, że zostalas babcią? Sam
od pięciu lat jestem dziadkiem i ten fakt uważam za jeden ze szczęsliwszych w
moim życiu.m.
Źródło: forum.gazeta.pl/forum/w,57,4072754,4072754,Sprawa_kota.html