Temat: moje triggery
wypiłem dwa piwa w połowie kuracji , po prostu byłem , na coś - kogoś wściekły. Tak czasem bywa , że się wie a jednak... No i został mi wczoraj antytrigger czyli zimne kafelki w ubikacji od 21 do 5 rano no i papierosy , niestety palę. Dużo palę. Ale atak wywołał chyba kurczak pięć smaków w restauracji chińskiej - już nigdy nie zjem kurczaka w 5 ,7,167 czy cholera wie ilu smakach! Acha i był z pędami bambusa , orzechami i czymś czego do dzisiaj nie mogę wyciągnąć , z pomiędzy zębów. Pozdrawiam wszystkich , uważajcie co jecie i co pijecie , a nawet jak przyjdzie nasz koleżka to musi kiedyś odejść - dla mnie to najważniejsze antidotum, bez tego byłoby o wiele gorzej.
Źródło: forum.klasterowy.pl/viewtopic.php?t=47